środa, 3 lutego 2016

Małżeńskie randki

Czy zastanawialiście się kiedyś, co tak w zasadzie oznacza słowo "randka"?
Ewidentnie kojarzy się nam ono ze spotkaniami chłopaka i dziewczyny w celu poznania się, aby sprawdzić, czy mają szansę stworzyć coś trwałego w przyszłości.

Osobiście mam wrażenie, że słowo to powoli gdzieś nam umyka i oznacza coś bardziej poważnego niż "spotkanie", "wyjście", "widzenie się" z kimś. Brzmi poważniej i mimo, że ma na celu właśnie dopiero poznawanie się, jest już jakoś tak zobowiązujące w porównaniu do podanych określeń.

Sama ciocia Wikipedia daje dość rozbudowaną i trafną w mojej ocenie definicję randki.
Co prawda w definicji tej wspomniano o tym, że randki dotyczą także małżonków, ale chyba w naszej świadomości randka istnieje tylko przed ślubem. A szkoda.

Zainspirowana do tych przemyśleń (>>>) doszłam do wniosku, że sama osobiście nigdy nie użyłam w stosunku do siebie tego określenia. Miałam chłopaka, "widywałam się" z nim, "wychodziłam" do kina, na zakupy, na kawę, "spotykaliśmy się" często; potem już jako narzeczeni dodatkowo zajęliśmy się przygotowaniami ślubnymi, a po ślubie - przygotowaniami na przyjście dziecka. Dużo podróżowaliśmy w tym czasie, staraliśmy się spędzać czas aktywnie by nie siedzieć tylko przed tv i wcinać chipsy, ale żadne z nas nigdy nie powiedziało: "choć, pojedziemy na randkę do Lublina", albo "idźmy dziś na randkę do kina". Zapomniane słowo :)

Jak więc w obliczu powyższego tym bardziej mówić o randkach małżeńskich? Nadal staramy się wychodzić razem do kina, na kawę, razem chodzimy do kościoła, ale czy to randki?

Zaczęłam się zastanawiać, które momenty w moim życiu mogę nazwać randkami ze swoim osobistym Mężem. Myślę, że są takie. Czasem może spędzamy je we trójkę, ale to przede wszystkim te momenty, kiedy trzymamy się za ręce i czuję, że cały czas tak wiele nas łączy i że naprawdę Go kocham.
Kiedy idziemy przez galerię za ręce. Przez miasto za ręce. W kawiarni. W kościele On zawsze bierze moją rękę w tym czasie, kiedy się siedzi. 

To są te "nasze momenty".

W definicji randka ma na celu:

  •  ustalenia czy istnieją możliwości do powstania oczekiwanej zażyłości, a w szczególności czy (potencjalny) partner jest odpowiedni pod względem:
  • atrakcyjności;
  • oczekiwań co do kierunku rozwoju znajomości;
  • charakteru;
  • zainteresowań i możliwości wspólnego spędzania czasu;
  • sposobu bycia i kultury osobistej;
  • statusu społecznego i materialnego;
  • pochodzenia społecznego;
  • wykształcenia i poziomu intelektualnego;
  • podejścia do spraw seksu;
  • zwyczajów i stylu życia;
  • światopoglądu i przekonań religijnych;
  • zapatrywań na sprawy związane z założeniem rodziny, posiadaniem dzieci i ich wychowaniem.

Te nasze "randki" nie są po to by to ustalać - skoro jesteśmy małżeństwem, to znaczy, że już to obgadaliśmy - ale po to, by to potwierdzać, dostosowywać do zmian w naszym życiu i planować.

Podsumowując - warto randkować! :) i szukać wolnych chwil na bycie razem. Bo miłość trzeba pielęgnować jak kwiat :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz